Wyjazdy za granicę mają to do siebie, że pozwalają nam poszerzyć perspektywę i lepiej zrozumieć otaczający nas świat. Sprawdza się to zarówno jeśli chodzi po prostu o wakacje, jak i podróże biznesowe. Nasz niedawny wyjazd na konferencję GTR Africa London 2019 okazał się kolejnym wartościowym doświadczeniem i wzbogacił naszą wiedzę na temat prowadzenia biznesu w tej wciąż nieodkrytej części świata jaką jest Afryka. Oto wrażenia jakie wynieśliśmy z tego niesamowicie pouczającego spotkania.
Zanim przejdziemy do szczegółów, chcielibyśmy podziękować redakcji portalu InvestAfrica.pl a w szczególności panom Sławomirowi Winieckiemu i Mateuszowi Ciasnocha za zaproszenie do udziału w wydarzeniu oraz wsparcie w organizacji wyjazdu.
Harmonogram dnia był dosyć napięty. Podróż zaczęła się 13 listopada o 4:30, a skończyła już w czwartek o 1:00. Pomimo iż konferencja miała miejsce tak naprawdę kilka krajów dalej, sprawność komunikacyjna w ramach jednodniowej podróży powrotnej robi wrażenie.
O wydarzeniu
Przybyliśmy na miejsce spotkania około 10:00 czasu lokalnego. Jak przystało na Londyn, uczestnicy wydarzenia byli naprawdę zróżnicowani. Zarówno wśród odwiedzających jak i prelegentów można tu było spotkać Amerykanów, Szwedów, Polaków, Chińczyków, Brytyjczyków, Niemców, osoby z Półwyspu Indyjskiego i okolic, no i oczywiście Afrykańczyków. Takie zróżnicowanie dostarczyło szerokiego spojrzenia na Afrykę w wielu aspektach.
Panele dyskusyjne odzwierciedlały przekrojowość uczestników. Dało się zauważyć różnicę poglądów w wielu tematach, ale co istotne, nie bano się głośno mówić o problemach i przedstawiać swoje punkty widzenia w kulturalny sposób. Momentami temperatura dyskusji między panelistami zauważalnie rosła, jednak zawsze zachowywali oni wzajemny szacunek. Podobne wydarzenia w Polsce zazwyczaj nie oferują aż tak angażujących wymian.
Główni gracze GTR Africa London 2019
W Polsce nadal nie przykłada się należytej uwagi do tematu biznesu w Afryce. Istnieje wprawdzie kilka wydarzeń i historii sukcesu, ale zainteresowanie firm, głównie z powodu braku wiedzy, pozostaje niewielkie.
Sprawy mają się zupełnie inaczej w przypadku Amerykanów, Brytyjczyków, Chińczyków oraz biznesów lokalnych. Wszyscy oni mają pojęcie o ryzyku związanym z inwestowaniem w Afryce, ale rozumieją też potencjał drzemiący w tym kontynencie.
Firmy z obszaru anglojęzycznego chcą robić interesy w Afryce, mają na to budżety, ale w ich procesach jest zbyt dużo luk. Co więcej, wyraźnie czują konkurencję ze strony Chin, przez co próbują z nimi walczyć metodami wykraczającymi poza gospodarkę, stawiając im szereg zarzutów związanych z aspektem moralnym prowadzonych projektów, brakiem poszanowania dla środowiska oraz jakością wykonywanych prac.
Chiny z kolei również mają potężne budżety, stawiają opór kierowanym w ich stronę zarzutom i pomimo wielu niewiadomych napierają ze swoimi projektami, odgrywając coraz większą rolę w regionie.
Lokalne afrykańskie firmy zdają sobie natomiast sprawę z tego, że dużo jest jeszcze do zrobienia, a zatem do wzięcia jest też sporo pieniędzy, ale istnieją dwa duże czynniki hamujące procesy. Po pierwsze, brakuje odpowiednich kadr posiadających kompleksową wiedzę. Po drugie, rządy państw i niestabilność biznesowa wynikająca z obowiązującego prawa i korupcji spowalniają inwestycje zagraniczne.
Wyzwania związane z prowadzeniem interesów w Afryce Wschodniej i jak stawić im czoła
Poziom inwestycji
Należy zaznaczyć, że GTR Africa London 2019 była konferencją skierowaną w głównej mierze do sektora finansowego. Dlatego też poziom omawianych tam inwestycji był naprawdę wysoki.
Z rozmów które przeprowadziliśmy wynikało, że inwestorzy myślą o średnich wkładach rzędu 300 milionów USD. 20 milionów było dla nich minimum, od którego widzieli oni sens rozmawiać.
Świetnie obrazuje to różnicę pomiędzy sytuacją w Polsce, a Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Firmy z tych krajów gotowe są działać na dużo większą skalę i myślą o ekspansji zagranicznej długoterminowo. Dla Sulma & Sulma są to bardzo cenne i napawające optymizmem informacje, ale do podjęcia współpracy z takimi klientami jeszcze trochę brakuje.
Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla nas?
No właśnie, gdzie w tej układance jest nasz puzzel? Amerykanie, Brytyjczycy i Chińczycy mają potężne budżety, ale czy to wystarczy aby odnieść sukces?
Otóż nie. Po raz kolejny, pieniądze, choć ważne, nie są wszystkim.
Żaden z tych graczy nie potrafi stworzyć wystarczająco dobrego market fit. Są oni w posiadaniu dokładnych analiz i danych, ale nie rozumieją rynku i odbiorców. To z kolei jest tym aspektem procesu biznesowego, w którym my jesteśmy dobrzy. Problem braku odpowiedniego market fit był wyraźnie widoczny podczas GTR Africa London 2019.
Rynek afrykański w obecnej postaci przypomina polski w latach dziewięćdziesiątych, z tą różnicą, że ma łatwy dostęp do wszelkich informacji i finansowania, dzięki czemu jest w stanie dużo szybciej rosnąć.
Networking
Trudno mówić o udanym evencie bez networkingu. Podczas GTR Africa London 2019 udało nam się pozyskać kontakty do znaczących osób z instytucji finansowych, startupów oraz firm afrykańskich, co tworzy szereg możliwości na przyszłość.
Co ciekawe, spotkaliśmy również dwie osoby z Polski. Z tego miejsca dziękujemy Pani Monice Mostowskiej z Fundacji Salvatti za zaproszenie do firmowej kawiarni na biznesową pogawędkę.
Podsumowanie
Pomimo iż nie byliśmy głównym targetem GTR Africa London 2019, nasza obecność na tym wydarzeniu zdecydowanie zaprocentuje. Zdobyliśmy szereg obiecujących kontaktów, a także lepiej poznaliśmy sferę inwestorów i ich bolączek.
Jeżeli szukasz nowego kierunku rozwoju dla swojego biznesu, Afryka jest tym właśnie kierunkiem. Nie jest to oczywiście miejsce, w którym pieniądze zarobią się same, ale z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem możliwości ekspansji okazują się być dużo szersze niż w innych regionach świata.
Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej i być może spróbować rozszerzyć swoją działalność, służymy wsparciem. Skontaktuj się z nami, aby porozmawiać o swoim projekcie i możliwościach jego realizacji.